About Carlisle <33

Gorzej jak zmutowany Brad Pitt nie zadowoli Jane. Hrm

Mało realne, ale jednak ryzyko istnieje.
Zresztą, kto by się Pittowi oparł?
(np. ja) Smile

Byłby problem, gdyby sie razem z Jane zbratali i razem urządzali "harce". Swoją drogą Pitt w Bękartach Wojny był całkiem niezły. Smile

Powinien spodobać się małej szkaradzie.

Pitt wygląda jak chłopczyk z reklamy mydła, więc dziewczynka nie powinna mieć obiekcji, ona nie wie, co dobre, skoro oparła się Carlowi Very Happy

Oj naiwna jest.
I w dodatku totalne bezguście, skoro woli Pitta niż Carla.
Gdzie tam Bradowi do Carlisle'a? Nie ma nawet co porównywać!
On jest jedyny, wspniały, cudowny. I nie chodzi tylko o wygląd.
Ten jego głos.
Osobowość.
Szlachetność. Rozpływam się z radochy. Smile

A Petera zielone oczy, och mój Boże...
Mogłabym w nich utonąć... Very Happy

Aaaaaaa on ma normalnie magnetyzujące te oczka. Nie sposób nie utonąć w nich.
Samym przelotnym spojrzeniem może zauroczyć każda pannę. Nawet nie spotykajac jej w realu. Tylko tak jak, np. mnie. Normalnie jak się gapię na jego zdjęcia to świata nie widzę.
Ah, cudownie byłoby go spotkać w realu! Smile

Nooo... Pewnie spojrzałby na mnie od niechcenia, a ja bym się zabiła wpadając na pierwszą rzecz, która by przede mną wyrosła...

Własnie, my się napalamy, a on by na nas nawet większej uwagi nie zwrócił. Takie widoki ma codziennie.
Zresztą ma ukochaną żonkę i córki.
W dodatku 3. Smile

Haa, nie zapomnę, jak napisałas, że ta cała Garth wygląda jak kakadu&mop.
Jak sobie to przypomnę zawsze mi się humor poprawia. Smile

Mam pytanie do ludzi, którzy tu się udzielają.

Widzę, że rozmowa jest tylko o CArlisle...czy mogę zmienić nazwę tematu na bardziej odpowiednią?
Co za pytanie, mogę!

Tylko na jaką...coś z dr Cullenem, oczywiście!

A zmieniaj sobie.
Poza tym - o kim tu gadać jak reszta była...jakaś niewyraźna?
Proponuję: About Carlisle. Proste i jasne w przekazie.
Aha. Cześć i chwała Ci, Matko Administratorko, za to, że pomyślałaś i o nas, szaraczkach, którzy przy ,,Zmierzchu'' zostali! AVE!! Very Happy

Carlie!!!!!!!!!!!
Please, don't leave me!
Nie zostawiaj mnie samej z moją chorobą psychiczną, zwaną carlinizmem wrodzonym. Sad

Spoko, spoko, wróci kiedyś może Smile

Póki co zgłaszam sę na zastępstwo Smile

Co prawda wolę Petera od Carlisle'a, ale muszę przyznać, że obaj są boscy. Smile

To świetnie. Zastępstwo baardzo się przyda, bo odkąd nie ma Carlie na forum, to zaczyna być ze mną coraz gorzej!
CARLISLE!!!
PETER!!!!!
PETER&CARLISLE!!!! Kocham Was <33.
Dafjo, ulec mnie z mojej obsesji. Albo nie, nie lecz mnie, to słodka choroba, załagodź jej skutki, bo choćbym chciałą nie wyleczę się. To choroba, na którą brak jakiegokolwiek remedium.

Mi bez różnicy, i Petera, i Carla kocham.
Tak samo.
Peter bardziej prawdopodobny, ale jego małżonka szanowna wszystko psuje. Hrm

Nie ma takiego wagonu, którego się nie da odczepić Very Happy

Po co się z tego leczyć?? Nigdy w życiu, w moim przypadku to nieuleczalne, to stan na zawsze i po grób, albo i dłużej Very Happy

Hej!!!!
Co tu, kurde, taka cisza?????
Jaaaa!!!
Ej... Coś Ci pokażę Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Ahh!! Bosskie Very Happy

!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z czeego to? !!!!!!!!!!